Rozmowy z Drum Daar'em

Moridar

Wchodząc do świątyni Moridar kłania się, po czym podchodząc do ołtarza pada na kolana.

- Dziękuje Ci o Wielki, za możliwość bycia tu, wśród mych braci, za to iż moge wraz z nimi walczyć dla chwały Twojej, naszego Klanu i swoją, oraz za to, iż obdarzasz mas swą opieką

Po tych słowach wstaje, jeszcze raz skłania się, i wyrusza na poszukiwania Wielkiego Topora, by oddać mu zwój , który niesie w ręku ...

Gorin

O wspaniały Drumm Daarze! Prosze Cie o pobogosławienie mego sklepu. Wiem , że jast to snobistyczne ale tylko u mnie kupią oni twoje posążki.

Krathel

Drum Daarze! Proszę aby moje ziemie rolnicze dawały jak najlepsze plony.

Hennet

-Prosze, Cię Drumm Darze by ten turniej był pokazem tego, na co stać Górskie Klany!

Wojownik Amnu

O wielki Drum Daarze,dzięki Ci za mą brodę,mój topór i mą niesamowitą siłę,którą mnie obdarzyłeś.Kłaniam Ci się za me skromnie życie,za każdy kufel piwa,za każdą rozmowę z mym bliźnim,za chwile walki,treningu,turnieju które wygrywam,ale i przegrywam.Dziękuje Ci za każdy uśmiech i żal na mej twarzy,za każdą bliznę i ranę.Dziękuje za twą troskę i opiekę,opaczność twa nie zna granic.Dziękuję za Klany,górskie klany bez których nie istniałbym.Dziękuję za to że mogę się do Ciebie modlić,a ty wyłuchujesz tą modlitwę.Dziękuję Wielkiemu Toporowi i innym ważnym osobom,Drumm Daarze za to,że są blisko z Tobą.

<Ukłonił się,wyszedł i wypił w karczmie szlachetne piwo z bliźnimi swymi>

Moridar

W drzwiach świątyni pojawia się jakaś postać ... Moridar wolnym krokiem wchodz do wewnątrz, stając przed ołtarzem przyklęka, opiera się o swą broń i mowi:

- O wielki Drum Daarze napełnij całą naszą brać, zgromadzoną w tej osadzie swą mocą, odwagą i siłą, abyśmy w jutrzejszym turnieju pokazali wszystkim, jak potężnym jesteśmy klanem. Spojrzyj przychylnym okiem na tych, którzy z Twym imieniem na ustach idą w bój, na chwałę Twoją, klanu i swoją. Spraw aby masze topoty miażdzyły naszych wrogów, a nasze zbroje były dla nich zbyt ciężkie do przebicia.

- A ja Mordar prosze Cie abym mogł w tym turnieju dowieść swej wartości jako wojownik, i stanąć wśród tych 10, którzy w swej skuteczności byli najlepsi.

Moridar

Do świątyni ponownie przychodzi Moridar, kłania się, tak iż jego broda wyciera posadzke i mówi:

- Dzięki Ci o Wielki za wysłuchanie mych próśb. Dzięki za to, że poprowadziłeś moją broń i mnie do zwycięstwa

Prostuje sięi wolnym krokiem opuszcza świątynie

Moridar

Jeszcze podczas trwania turnieju w świątyni zjawia się Moridar. Szybkim krokiem podchodzi od ołtarza, klęka na jedno kolano ...

Dzięki Ci o Wielki, że pozwolieś mi nareszcie nie zaznać goryczy porażki w turnieju.
Po chwili milczenia wstaje i wychodzi ... udająć się w strone karczmy

Łapówka

Do świątyni wlazł lacert w żeglarskim stroju. Rozejrzał się powoli po czym gdy upewnił się, że budynek jest pusty skinął na kamrata. Właź póki nikogo nie ma, jeszcze gotowe nas karzełki żelazem powitać.

Bjarnie

- Spora chatyna, nie ma co - zagwizdał z uznaniem żeglarz - U nas takich ni ma - stwierdził z żalem.

Łapówka

Pizga za to po kościach od tego kamulca, nie mieli dziady z czego budować??

Bjarnie

- Zamilcz gadzie bo cię na całe lokum słychać - zganił go towarzysz - Krasnale to przecie. One całe życie pod ziemią przesiedzieć mogą. To gdzie te fanty- spytał.

Mordrag

Do świątyni wlazł barbarzyńca.-Cholera jasna-zaklął uderzając w jakiś wystający kamień.Nie mieli karły gdzie tego umieścić.-Macie coś?-wrzasnął do kamratów...

Bjarnie

- Taa głośniej ty durna góro mięśni - odpowiedział rozzłoszczony żeglarz - Pieprzony barbarzyńca zaraz zwali nam na łby całą wioskę - zaklął pod nosem - A ty gadzie nie stój tak tylko szukaj łupu.

Łapówka

Ten toporek tam na środku błyszczy się jak psie genitalia na wiosnę, ciekawe ile jest wart??