Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Churchillek
Przyjaciel Gór
Dołączył: 18 Mar 2006
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
|
Wysłany: Sob 8:29, 18 Mar 2006 Temat postu: Nieznajomy |
|
|
Wczesnym rankiem strażnik na baszcie obronnej w twierdzy Górskiego Klanu uderzył w dzwon. Po czym krzyknął zwracając się do siedzących w pomieszczeniu poniżej jego miejsca obserwacyjnego:
- Postać w błękit odziana zbliża się ku naszej bramie.
Strażnicy z niższych poziomów zerwali się na równe nogi i po drabinie wspięli się na miejsce obserwacyjne.
Postać zbliżała się szybko i co raz wyraźniej widać było iż cała odziana w błękit, nieliczne elementy uzbrojenia przebłyskiwały w blasku słońca raz za razem.
Spod odzienia widać było czarną zbroję z emblematem Błękitnej Gildii na piersi. Olbrzymi niedźwiedź którego dosiadał również posiadał liczne elementy błękitu na sobie - widać iż był to niedźwiedź bojowy - silny i uzbrojony w połyskującą zbroje, widać na niej jednak było matowe i zabrudzone elementy świadczące o długiej podróży . Im bliżej nieznajomy zbliżał tym głośniej było słychać ryk zwierza i szczęk metalu. Na plecach wędrowca połyskiwał olbrzymi topór.
Gdy już był na tyle blisko by wprawiony kusznik mógł doń strzelić zwolnił tempa i podniósł rękę w geście przywitania.
Teraz już zbliżał się znacznie wolniej po chwili zsiadł z niedźwiedzia i zdjął kaptur. Oczom strażników ukazał się Krasnolud którego twarz wyglądała młodo ale dojrzale, białe włosy spięte były rzemieniem a broda upięta w fantazyjne warkocze które były symbolem wojownika. Nad prawym okiem aż po policzek widoczna była blizna która świadczyła iż był zaprawiony w boju. Gdy już był na tyle blisko i gdy strażnicy zauważyli że niema złych zamiarów skłonił się nisko i rzekł zwracając się ku górze.
- Witajcie Bracia – imię me brzmi Churchillek "Biała Broda" Dwinbarson z domu Ragni Knurl, członek klanu Ingeitum Rhun z miasta Grimburg, Rycerz i nadworny Architekt Błękitu. Chciałbym nieco wypocząć u was po długiej wędrówce z Lotharsis.
- Spytajcie Waszego mistrza czy mógł bym odpocząć w waszym mieście.
Nieznajomy wędrowiec czekał cierpliwe wręcz w posągowej pozie jedynie zwierz jego wydawał się nie spokojny.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Estrella
Górska Wojowniczka
Dołączył: 06 Lut 2006
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
|
Wysłany: Sob 9:35, 18 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Do krasnoluda podeszła Drowka, żuła tytoń, splunęła na ziemię.Miszcz śpi! Pijany jeszcze, ale potem bedźe walczył w turniju... - mielac tytoniem i przerzucajac go z jednego policzka do drugiego przygladała się spode łba krasnoludowi.
Ładnyś panocku, jam jest Estrella, siostra Wielkiego Topora, krasnoludzica zaklęta w drowa, co jest mym najgorszym przekleństwem - splunęła znowu na ziemię - Ale też pozwoliło mi poznać wroga od...no dogłębnie! Zapraszam do karczmy - powiedziawszy ruszyła do osady dajac znak wojownikowi aby szedł za nia...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wielki Topór
Administrator
Dołączył: 03 Lut 2006
Posty: 1713
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Śląsk
|
Wysłany: Sob 21:22, 18 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Wielki Topór wyedzedł przed bramę i rzekł"Witaj Bracie, zapraszam Cię do karczmy. Ja po 3 zwycięstwach w turnieju"-po tych słowaxh padł pijany na ziemię.
PS. Wiem nieznajony skąd przybywasz. Od naszych sprzyidadaq jaklerzeńców, ABG. Mimo, że twój niedźwiedąż wygląda jak wielki penis, WITAMY CIĘ", po tych słowach Topór się roześmiał w iście krasnoludzkim stylu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Churchillek
Przyjaciel Gór
Dołączył: 18 Mar 2006
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
|
Wysłany: Nie 8:08, 19 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Krasnolud słysząc te słowa roześmiał się w niebogłosy. Widział przed sobą zarzyganego leżącego na ziemi "wielkiego wojownika"
Po chwili jednak ruszył do karczmy by ugasić pragnienie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|