Autor Wiadomość
Kamdin
PostWysłany: Nie 23:44, 30 Sie 2009    Temat postu:

Niewielka postać szwendała się po świątyni. W końcu wywróciła jeden z posągów, odsłaniając skrytkę. Wyjęła z niej pewną księgę. Księga ta zatytułowana była...
-Bóstwa Krasnoludzkie. I co, zmyślony brodaty partaczu?
Postać spojrzała na zwalony posąg Druum Daara.
-Wielki Topór zaiste nieźle ciebie sobie wyobraził. Ha! A my czciliśmy cię ile lat...
Zsunął kaptur. Czarno-siwa broda Kamdina łatwo dała się rozpoznawać. Wtedy zadzwonił dzwon.
-Kuwa!
Krasnolud wymknął się z kaplicy, wiedząc, że bieg z jednej wioski do drugiej to kwestia kilkunastu minut.
Rungni Baradsson
PostWysłany: Sob 4:34, 10 Lut 2007    Temat postu:

Rungni spoglądał na oddalający się wóz.
- Tylko nie mówcie, że to koniec imprezy - rzekł trochę zrezygnowany - A właśnie miałem skoczyć po kobitki.
Gungan
PostWysłany: Sob 0:26, 10 Lut 2007    Temat postu:

Bywajcie gościnne krasnoludy zapraszamy na wyspe- krzyknął siedzący na kożle Gan
Wóz oddalił się na bezpieczną odległosc od sadyb karasnoludów, Gan obrócił się do swoich towarzyszy
-Prawdziwi z was kurna królowie złodzieji, nie zwędzilibyście nawet ślepemu dziecku cukierka, tfu banda moczymord i tyle -powiedział śmiejąc się
Garnithor
PostWysłany: Pią 23:14, 09 Lut 2007    Temat postu:

-Bywajcie... mam nadzieje że jeszcze się spotkamy-
Mordrag
PostWysłany: Pią 22:54, 09 Lut 2007    Temat postu:

Mordrag wgramolił się na tył wozu i krzyknął do Awruka:
-A tobie to zaproszenie wysłać?Wlazuj tu z tą czarną dupą.Chyba że chcesz u krasnali pobyć trochę he?....
Bjarnie
PostWysłany: Pią 21:51, 09 Lut 2007    Temat postu:

Bjarnie bez słowa władował się na wóz kiwając przyjaźnie łapą w kierunku krasnoludów.
Łapówka
PostWysłany: Pią 21:35, 09 Lut 2007    Temat postu:

Bywajcie krasnoludy! Do zobaczenia na biesiadzie rewanżowej na wyspie.
Meralin
PostWysłany: Pią 21:18, 09 Lut 2007    Temat postu:

a wiec do zobaczenia, piraccy bracia
Mordrag
PostWysłany: Pią 21:11, 09 Lut 2007    Temat postu:

-Nareszcie jesteś.Mówiłem żeby jemu powozu nie dawać bo i tak się uchleje-strofował kamrata.Ale widzę żeś sie w samą porę ocknął.Tak panowie na nas już czas.Musimy na turniej zdążyć-powiedział i wstał z trawy.-Miło było ale się zmyło-zażartował.Bardzo fajna impreza naprawdę-rzekł do krasnoludów.Na lepszej nie byłem.Ta trawa,świerze górskie powietrze,złot.....eeee.Tak na nas już czas.Ruszać dupy-krzyknął ponaglająco na piratów.....
Gungan
PostWysłany: Pią 12:58, 09 Lut 2007    Temat postu:

Przed świątynie z impetem zajechał powozem Gungan
-W morde zaspałem, pakujcie dupy i fanty na wóz i spierdzielamy o żesz ku....- urwał ogarniając sytuacje swym zamglonym od bimbru i snu wzrokiem
- eee znaczy ten tego ...po kolegów przyjechałem ... eee mieliśmy eee bo jeden ..ee ns statek..-plątał sie Gan
Awruk
PostWysłany: Pią 4:08, 09 Lut 2007    Temat postu:

Awruk nic chwilowo nie jadl i nie pil. Przygladal sie gromadzie wojownikow siedzacych przy wspolnym posilku...
Rungni Baradsson
PostWysłany: Pią 1:23, 09 Lut 2007    Temat postu:

- A wiecie co? - rzekł Rungni z pełnymi ustami mięsiwa wychylając kolejny łyk wybornego piwa - dziczyzna, ośmiornice i inne mięsiwa, ale ja to bym teraz najchętniej zakosztował pieczeni ze smoczego ogona. Nigdy pewnie nic takiego nie próbowaliście, a powiadam wam, jest się czym zachwycać. Ehh - wzdychnął rozmarzony strażnik.
Meralin
PostWysłany: Czw 22:32, 08 Lut 2007    Temat postu:

"jutro do was przyplyne, oby tylko mnie nie pozarly potwory..."
Bjarnie
PostWysłany: Czw 22:31, 08 Lut 2007    Temat postu:

- Beee - gromko beknął przerywając chwilowo opowieść- Niezłe koryto - skłonił się krasnoludom - Mięso może trochę za miękkie ale dobre - popuścił nieco pasa - A i trunek wyborny - golnął wprost z butelki.
Garnithor
PostWysłany: Czw 22:31, 08 Lut 2007    Temat postu:

-heh...to dość długa historia... ale mogę ją opowiedzieć jeśli chcecie-

Powered by phpBB © 2001,2002 phpBB Group