Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Hoog
Kwatermistrz Gór
Dołączył: 21 Sie 2006
Posty: 745
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Wieś na Mazowszu
|
Wysłany: Sob 16:01, 02 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Pewien krasnolud imieniem Drwalin mieszkał sobie w Górskiej jaskini. Był on elfim sadystą i zadnemu nie popuscil, bo go matka w dzieciństwie uczyla takich nawyków jak przetrącanie napotkanych elfów. Ten bardzo dobry zwyczaj już od lat był celem życia Drwalina. Był on jednym z najwiekszych importerów elfów do palenia zza granicy, sprzedawał je nawet do Kambodży i Wietnamy gdzie jedzono psy i koty, i obgryzano paznokcie i elfy też, bo na bezrybiu i elf ryba więc były w menu na kolację. Pierwszym daniem była zupa z elfa a na drugie sałatka z elfich uszua do popica wino a elfa kture bardzo lubiono ze wzgledu na duze uszy elfie pływające w alkoholu, co dodawało mocy trunkowi i kunsztu pijącym i fajnie wyglądało w rzygach oraz kackupkach, co było pochlebstwem dla całej żyjącej społeczności która utrzymywała się z zabijania elfów i pitraszenia jedzenia. Elfy byłe też exportowane dla japońskiej mafii, która przemycala w nich nielegalne sushi o smaku wzbogacanego uranu i zgnilych śliwwek z plantacji mistrza palenia gumydo rzucia WIELKIEGO TOPORKA który był właścicielem wielu domów publicznych w całym tym mieście zwanym przez niektórych miastem WIELKIEGO TOPORKA, czyli Ćwierć-Burakowem zza wsi Zasraniec, niedaleko posiadłości Kukurydzy i nory lisa, który pomagał w eksporcie tego całego towaru i patroszonych elfów do Ameryki południowej aby elfami urzyniac glebe pod marihuane która przynosiła zyski z wlasnej sprzedazy, chociaz Brazylijscy celnicy wyniuchali ziele to krasnoludy szybko sobie z nimi poradzili, zamieniając ich na kobiety, i koszac łby tych zniewieściałych elfów, z których zrobia wiecej wina z uszu, więc koło będzie się kręcić. Pojechali dalej i trafili na rozlewnie Bambucza na hawajach, gdzie ląduje UFO i samoloty testowe ze strefy 51 porywając elfy i odnaleźć naszą wielką grote wypełnioną ciekawym zestawem narzędzi przystosowanych do elfów. Nagle krasnolud puścił bąka ale niechcacy zafajdal sobie gacie, więc podtarł się elfem i wyrzucił go do kaluzy pełnej jego krwi
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
hammerfang
Górski Wojownik
Dołączył: 28 Sie 2006
Posty: 1284
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: mazowsze
|
Wysłany: Sob 16:13, 02 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Pewien krasnolud imieniem Drwalin mieszkał sobie w Górskiej jaskini. Był on elfim sadystą i zadnemu nie popuscil, bo go matka w dzieciństwie uczyla takich nawyków jak przetrącanie napotkanych elfów. Ten bardzo dobry zwyczaj już od lat był celem życia Drwalina. Był on jednym z najwiekszych importerów elfów do palenia zza granicy, sprzedawał je nawet do Kambodży i Wietnamy gdzie jedzono psy i koty, i obgryzano paznokcie i elfy też, bo na bezrybiu i elf ryba więc były w menu na kolację. Pierwszym daniem była zupa z elfa a na drugie sałatka z elfich uszua do popica wino a elfa kture bardzo lubiono ze wzgledu na duze uszy elfie pływające w alkoholu, co dodawało mocy trunkowi i kunsztu pijącym i fajnie wyglądało w rzygach oraz kackupkach, co było pochlebstwem dla całej żyjącej społeczności która utrzymywała się z zabijania elfów i pitraszenia jedzenia. Elfy byłe też exportowane dla japońskiej mafii, która przemycala w nich nielegalne sushi o smaku wzbogacanego uranu i zgnilych śliwwek z plantacji mistrza palenia gumydo rzucia WIELKIEGO TOPORKA który był właścicielem wielu domów publicznych w całym tym mieście zwanym przez niektórych miastem WIELKIEGO TOPORKA, czyli Ćwierć-Burakowem zza wsi Zasraniec, niedaleko posiadłości Kukurydzy i nory lisa, który pomagał w eksporcie tego całego towaru i patroszonych elfów do Ameryki południowej aby elfami urzyniac glebe pod marihuane która przynosiła zyski z wlasnej sprzedazy, chociaz Brazylijscy celnicy wyniuchali ziele to krasnoludy szybko sobie z nimi poradzili, zamieniając ich na kobiety, i koszac łby tych zniewieściałych elfów, z których zrobia wiecej wina z uszu, więc koło będzie się kręcić. Pojechali dalej i trafili na rozlewnie Bambucza na hawajach, gdzie ląduje UFO i samoloty testowe ze strefy 51 porywając elfy i odnaleźć naszą wielką grote wypełnioną ciekawym zestawem narzędzi przystosowanych do elfów. Nagle krasnolud puścił bąka ale niechcacy zafajdal sobie gacie, więc podtarł się elfem i wyrzucił go do kaluzy pełnej jego krwi. kontunuowal podróż
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Grogo
Górski Wojownik
Dołączył: 04 Sie 2006
Posty: 1167
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
|
Wysłany: Sob 16:26, 02 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Pewien krasnolud imieniem Drwalin mieszkał sobie w Górskiej jaskini. Był on elfim sadystą i zadnemu nie popuscil, bo go matka w dzieciństwie uczyla takich nawyków jak przetrącanie napotkanych elfów. Ten bardzo dobry zwyczaj już od lat był celem życia Drwalina. Był on jednym z najwiekszych importerów elfów do palenia zza granicy, sprzedawał je nawet do Kambodży i Wietnamy gdzie jedzono psy i koty, i obgryzano paznokcie i elfy też, bo na bezrybiu i elf ryba więc były w menu na kolację. Pierwszym daniem była zupa z elfa a na drugie sałatka z elfich uszua do popica wino a elfa kture bardzo lubiono ze wzgledu na duze uszy elfie pływające w alkoholu, co dodawało mocy trunkowi i kunsztu pijącym i fajnie wyglądało w rzygach oraz kackupkach, co było pochlebstwem dla całej żyjącej społeczności która utrzymywała się z zabijania elfów i pitraszenia jedzenia. Elfy byłe też exportowane dla japońskiej mafii, która przemycala w nich nielegalne sushi o smaku wzbogacanego uranu i zgnilych śliwwek z plantacji mistrza palenia gumydo rzucia WIELKIEGO TOPORKA który był właścicielem wielu domów publicznych w całym tym mieście zwanym przez niektórych miastem WIELKIEGO TOPORKA, czyli Ćwierć-Burakowem zza wsi Zasraniec, niedaleko posiadłości Kukurydzy i nory lisa, który pomagał w eksporcie tego całego towaru i patroszonych elfów do Ameryki południowej aby elfami urzyniac glebe pod marihuane która przynosiła zyski z wlasnej sprzedazy, chociaz Brazylijscy celnicy wyniuchali ziele to krasnoludy szybko sobie z nimi poradzili, zamieniając ich na kobiety, i koszac łby tych zniewieściałych elfów, z których zrobia wiecej wina z uszu, więc koło będzie się kręcić. Pojechali dalej i trafili na rozlewnie Bambucza na hawajach, gdzie ląduje UFO i samoloty testowe ze strefy 51 porywając elfy i odnaleźć naszą wielką grote wypełnioną ciekawym zestawem narzędzi przystosowanych do elfów. Nagle krasnolud puścił bąka ale niechcacy zafajdal sobie gacie, więc podtarł się elfem i wyrzucił go do kaluzy pełnej jego krwi. kontunuowal podróż między górami elfich trupów które
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kamdin
Górski Skryba
Dołączył: 20 Sie 2006
Posty: 1382
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: A skąd niby JA mam to wiedzieć?
|
Wysłany: Sob 16:33, 02 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Pewien krasnolud imieniem Drwalin mieszkał sobie w Górskiej jaskini. Był on elfim sadystą i zadnemu nie popuscil, bo go matka w dzieciństwie uczyla takich nawyków jak przetrącanie napotkanych elfów. Ten bardzo dobry zwyczaj już od lat był celem życia Drwalina. Był on jednym z najwiekszych importerów elfów do palenia zza granicy, sprzedawał je nawet do Kambodży i Wietnamy gdzie jedzono psy i koty, i obgryzano paznokcie i elfy też, bo na bezrybiu i elf ryba więc były w menu na kolację. Pierwszym daniem była zupa z elfa a na drugie sałatka z elfich uszua do popica wino a elfa kture bardzo lubiono ze wzgledu na duze uszy elfie pływające w alkoholu, co dodawało mocy trunkowi i kunsztu pijącym i fajnie wyglądało w rzygach oraz kackupkach, co było pochlebstwem dla całej żyjącej społeczności która utrzymywała się z zabijania elfów i pitraszenia jedzenia. Elfy byłe też exportowane dla japońskiej mafii, która przemycala w nich nielegalne sushi o smaku wzbogacanego uranu i zgnilych śliwwek z plantacji mistrza palenia gumydo rzucia WIELKIEGO TOPORKA który był właścicielem wielu domów publicznych w całym tym mieście zwanym przez niektórych miastem WIELKIEGO TOPORKA, czyli Ćwierć-Burakowem zza wsi Zasraniec, niedaleko posiadłości Kukurydzy i nory lisa, który pomagał w eksporcie tego całego towaru i patroszonych elfów do Ameryki południowej aby elfami urzyniac glebe pod marihuane która przynosiła zyski z wlasnej sprzedazy, chociaz Brazylijscy celnicy wyniuchali ziele to krasnoludy szybko sobie z nimi poradzili, zamieniając ich na kobiety, i koszac łby tych zniewieściałych elfów, z których zrobia wiecej wina z uszu, więc koło będzie się kręcić. Pojechali dalej i trafili na rozlewnie Bambucza na hawajach, gdzie ląduje UFO i samoloty testowe ze strefy 51 porywając elfy i odnaleźć naszą wielką grote wypełnioną ciekawym zestawem narzędzi przystosowanych do elfów. Nagle krasnolud puścił bąka ale niechcacy zafajdal sobie gacie, więc podtarł się elfem i wyrzucił go do kaluzy pełnej jego krwi. kontunuowal podróż między górami elfich trupów które były miejscem łowieckim Drwalina od
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hoog
Kwatermistrz Gór
Dołączył: 21 Sie 2006
Posty: 745
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Wieś na Mazowszu
|
Wysłany: Sob 16:48, 02 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Pewien krasnolud imieniem Drwalin mieszkał sobie w Górskiej jaskini. Był on elfim sadystą i zadnemu nie popuscil, bo go matka w dzieciństwie uczyla takich nawyków jak przetrącanie napotkanych elfów. Ten bardzo dobry zwyczaj już od lat był celem życia Drwalina. Był on jednym z najwiekszych importerów elfów do palenia zza granicy, sprzedawał je nawet do Kambodży i Wietnamy gdzie jedzono psy i koty, i obgryzano paznokcie i elfy też, bo na bezrybiu i elf ryba więc były w menu na kolację. Pierwszym daniem była zupa z elfa a na drugie sałatka z elfich uszua do popica wino a elfa kture bardzo lubiono ze wzgledu na duze uszy elfie pływające w alkoholu, co dodawało mocy trunkowi i kunsztu pijącym i fajnie wyglądało w rzygach oraz kackupkach, co było pochlebstwem dla całej żyjącej społeczności która utrzymywała się z zabijania elfów i pitraszenia jedzenia. Elfy byłe też exportowane dla japońskiej mafii, która przemycala w nich nielegalne sushi o smaku wzbogacanego uranu i zgnilych śliwwek z plantacji mistrza palenia gumydo rzucia WIELKIEGO TOPORKA który był właścicielem wielu domów publicznych w całym tym mieście zwanym przez niektórych miastem WIELKIEGO TOPORKA, czyli Ćwierć-Burakowem zza wsi Zasraniec, niedaleko posiadłości Kukurydzy i nory lisa, który pomagał w eksporcie tego całego towaru i patroszonych elfów do Ameryki południowej aby elfami urzyniac glebe pod marihuane która przynosiła zyski z wlasnej sprzedazy, chociaz Brazylijscy celnicy wyniuchali ziele to krasnoludy szybko sobie z nimi poradzili, zamieniając ich na kobiety, i koszac łby tych zniewieściałych elfów, z których zrobia wiecej wina z uszu, więc koło będzie się kręcić. Pojechali dalej i trafili na rozlewnie Bambucza na hawajach, gdzie ląduje UFO i samoloty testowe ze strefy 51 porywając elfy i odnaleźć naszą wielką grote wypełnioną ciekawym zestawem narzędzi przystosowanych do elfów. Nagle krasnolud puścił bąka ale niechcacy zafajdal sobie gacie, więc podtarł się elfem i wyrzucił go do kaluzy pełnej jego krwi. kontunuowal podróż między górami elfich trupów które były miejscem łowieckim Drwalina od kiedy był małym dzieckiem i wykurzył z tąd
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kamdin
Górski Skryba
Dołączył: 20 Sie 2006
Posty: 1382
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: A skąd niby JA mam to wiedzieć?
|
Wysłany: Sob 16:51, 02 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Pewien krasnolud imieniem Drwalin mieszkał sobie w Górskiej jaskini. Był on elfim sadystą i zadnemu nie popuscil, bo go matka w dzieciństwie uczyla takich nawyków jak przetrącanie napotkanych elfów. Ten bardzo dobry zwyczaj już od lat był celem życia Drwalina. Był on jednym z najwiekszych importerów elfów do palenia zza granicy, sprzedawał je nawet do Kambodży i Wietnamy gdzie jedzono psy i koty, i obgryzano paznokcie i elfy też, bo na bezrybiu i elf ryba więc były w menu na kolację. Pierwszym daniem była zupa z elfa a na drugie sałatka z elfich uszua do popica wino a elfa kture bardzo lubiono ze wzgledu na duze uszy elfie pływające w alkoholu, co dodawało mocy trunkowi i kunsztu pijącym i fajnie wyglądało w rzygach oraz kackupkach, co było pochlebstwem dla całej żyjącej społeczności która utrzymywała się z zabijania elfów i pitraszenia jedzenia. Elfy byłe też exportowane dla japońskiej mafii, która przemycala w nich nielegalne sushi o smaku wzbogacanego uranu i zgnilych śliwwek z plantacji mistrza palenia gumydo rzucia WIELKIEGO TOPORKA który był właścicielem wielu domów publicznych w całym tym mieście zwanym przez niektórych miastem WIELKIEGO TOPORKA, czyli Ćwierć-Burakowem zza wsi Zasraniec, niedaleko posiadłości Kukurydzy i nory lisa, który pomagał w eksporcie tego całego towaru i patroszonych elfów do Ameryki południowej aby elfami urzyniac glebe pod marihuane która przynosiła zyski z wlasnej sprzedazy, chociaz Brazylijscy celnicy wyniuchali ziele to krasnoludy szybko sobie z nimi poradzili, zamieniając ich na kobiety, i koszac łby tych zniewieściałych elfów, z których zrobia wiecej wina z uszu, więc koło będzie się kręcić. Pojechali dalej i trafili na rozlewnie Bambucza na hawajach, gdzie ląduje UFO i samoloty testowe ze strefy 51 porywając elfy i odnaleźć naszą wielką grote wypełnioną ciekawym zestawem narzędzi przystosowanych do elfów. Nagle krasnolud puścił bąka ale niechcacy zafajdal sobie gacie, więc podtarł się elfem i wyrzucił go do kaluzy pełnej jego krwi. Kontunuowal podróż między górami elfich trupów które były miejscem łowieckim Drwalina od kiedy był małym dzieckiem i wykurzył stąd
mnóstwo tych długouchych patyczaków
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hoog
Kwatermistrz Gór
Dołączył: 21 Sie 2006
Posty: 745
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Wieś na Mazowszu
|
Wysłany: Sob 18:40, 02 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Pewien krasnolud imieniem Drwalin mieszkał sobie w Górskiej jaskini. Był on elfim sadystą i zadnemu nie popuscil, bo go matka w dzieciństwie uczyla takich nawyków jak przetrącanie napotkanych elfów. Ten bardzo dobry zwyczaj już od lat był celem życia Drwalina. Był on jednym z najwiekszych importerów elfów do palenia zza granicy, sprzedawał je nawet do Kambodży i Wietnamy gdzie jedzono psy i koty, i obgryzano paznokcie i elfy też, bo na bezrybiu i elf ryba więc były w menu na kolację. Pierwszym daniem była zupa z elfa a na drugie sałatka z elfich uszua do popica wino a elfa kture bardzo lubiono ze wzgledu na duze uszy elfie pływające w alkoholu, co dodawało mocy trunkowi i kunsztu pijącym i fajnie wyglądało w rzygach oraz kackupkach, co było pochlebstwem dla całej żyjącej społeczności która utrzymywała się z zabijania elfów i pitraszenia jedzenia. Elfy byłe też exportowane dla japońskiej mafii, która przemycala w nich nielegalne sushi o smaku wzbogacanego uranu i zgnilych śliwwek z plantacji mistrza palenia gumydo rzucia WIELKIEGO TOPORKA który był właścicielem wielu domów publicznych w całym tym mieście zwanym przez niektórych miastem WIELKIEGO TOPORKA, czyli Ćwierć-Burakowem zza wsi Zasraniec, niedaleko posiadłości Kukurydzy i nory lisa, który pomagał w eksporcie tego całego towaru i patroszonych elfów do Ameryki południowej aby elfami urzyniac glebe pod marihuane która przynosiła zyski z wlasnej sprzedazy, chociaz Brazylijscy celnicy wyniuchali ziele to krasnoludy szybko sobie z nimi poradzili, zamieniając ich na kobiety, i koszac łby tych zniewieściałych elfów, z których zrobia wiecej wina z uszu, więc koło będzie się kręcić. Pojechali dalej i trafili na rozlewnie Bambucza na hawajach, gdzie ląduje UFO i samoloty testowe ze strefy 51 porywając elfy i odnaleźć naszą wielką grote wypełnioną ciekawym zestawem narzędzi przystosowanych do elfów. Nagle krasnolud puścił bąka ale niechcacy zafajdal sobie gacie, więc podtarł się elfem i wyrzucił go do kaluzy pełnej jego krwi. Kontunuowal podróż między górami elfich trupów które były miejscem łowieckim Drwalina od kiedy był małym dzieckiem i wykurzył stąd
mnóstwo tych długouchych patyczaków do kturych mniał uraz ze względu na
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kamdin
Górski Skryba
Dołączył: 20 Sie 2006
Posty: 1382
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: A skąd niby JA mam to wiedzieć?
|
Wysłany: Sob 18:42, 02 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Pewien krasnolud imieniem Drwalin mieszkał sobie w Górskiej jaskini. Był on elfim sadystą i zadnemu nie popuscil, bo go matka w dzieciństwie uczyla takich nawyków jak przetrącanie napotkanych elfów. Ten bardzo dobry zwyczaj już od lat był celem życia Drwalina. Był on jednym z najwiekszych importerów elfów do palenia zza granicy, sprzedawał je nawet do Kambodży i Wietnamy gdzie jedzono psy i koty, i obgryzano paznokcie i elfy też, bo na bezrybiu i elf ryba więc były w menu na kolację. Pierwszym daniem była zupa z elfa a na drugie sałatka z elfich uszua do popica wino a elfa kture bardzo lubiono ze wzgledu na duze uszy elfie pływające w alkoholu, co dodawało mocy trunkowi i kunsztu pijącym i fajnie wyglądało w rzygach oraz kackupkach, co było pochlebstwem dla całej żyjącej społeczności która utrzymywała się z zabijania elfów i pitraszenia jedzenia. Elfy byłe też exportowane dla japońskiej mafii, która przemycala w nich nielegalne sushi o smaku wzbogacanego uranu i zgnilych śliwwek z plantacji mistrza palenia gumydo rzucia WIELKIEGO TOPORKA który był właścicielem wielu domów publicznych w całym tym mieście zwanym przez niektórych miastem WIELKIEGO TOPORKA, czyli Ćwierć-Burakowem zza wsi Zasraniec, niedaleko posiadłości Kukurydzy i nory lisa, który pomagał w eksporcie tego całego towaru i patroszonych elfów do Ameryki południowej aby elfami urzyniac glebe pod marihuane która przynosiła zyski z wlasnej sprzedazy, chociaz Brazylijscy celnicy wyniuchali ziele to krasnoludy szybko sobie z nimi poradzili, zamieniając ich na kobiety, i koszac łby tych zniewieściałych elfów, z których zrobia wiecej wina z uszu, więc koło będzie się kręcić. Pojechali dalej i trafili na rozlewnie Bambucza na hawajach, gdzie ląduje UFO i samoloty testowe ze strefy 51 porywając elfy i odnaleźć naszą wielką grote wypełnioną ciekawym zestawem narzędzi przystosowanych do elfów. Nagle krasnolud puścił bąka ale niechcacy zafajdal sobie gacie, więc podtarł się elfem i wyrzucił go do kaluzy pełnej jego krwi. Kontunuowal podróż między górami elfich trupów które były miejscem łowieckim Drwalina od kiedy był małym dzieckiem i wykurzył stąd
mnóstwo tych długouchych patyczaków do kturych mniał uraz ze względu na
utratę brody przez elfa o
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gryn
Górski Wojownik
Dołączył: 08 Sie 2006
Posty: 423
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
|
Wysłany: Sob 19:26, 02 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Pewien krasnolud imieniem Drwalin mieszkał sobie w Górskiej jaskini. Był on elfim sadystą i zadnemu nie popuscil, bo go matka w dzieciństwie uczyla takich nawyków jak przetrącanie napotkanych elfów. Ten bardzo dobry zwyczaj już od lat był celem życia Drwalina. Był on jednym z najwiekszych importerów elfów do palenia zza granicy, sprzedawał je nawet do Kambodży i Wietnamy gdzie jedzono psy i koty, i obgryzano paznokcie i elfy też, bo na bezrybiu i elf ryba więc były w menu na kolację. Pierwszym daniem była zupa z elfa a na drugie sałatka z elfich uszua do popica wino a elfa kture bardzo lubiono ze wzgledu na duze uszy elfie pływające w alkoholu, co dodawało mocy trunkowi i kunsztu pijącym i fajnie wyglądało w rzygach oraz kackupkach, co było pochlebstwem dla całej żyjącej społeczności która utrzymywała się z zabijania elfów i pitraszenia jedzenia. Elfy byłe też exportowane dla japońskiej mafii, która przemycala w nich nielegalne sushi o smaku wzbogacanego uranu i zgnilych śliwwek z plantacji mistrza palenia gumydo rzucia WIELKIEGO TOPORKA który był właścicielem wielu domów publicznych w całym tym mieście zwanym przez niektórych miastem WIELKIEGO TOPORKA, czyli Ćwierć-Burakowem zza wsi Zasraniec, niedaleko posiadłości Kukurydzy i nory lisa, który pomagał w eksporcie tego całego towaru i patroszonych elfów do Ameryki południowej aby elfami urzyniac glebe pod marihuane która przynosiła zyski z wlasnej sprzedazy, chociaz Brazylijscy celnicy wyniuchali ziele to krasnoludy szybko sobie z nimi poradzili, zamieniając ich na kobiety, i koszac łby tych zniewieściałych elfów, z których zrobia wiecej wina z uszu, więc koło będzie się kręcić. Pojechali dalej i trafili na rozlewnie Bambucza na hawajach, gdzie ląduje UFO i samoloty testowe ze strefy 51 porywając elfy i odnaleźć naszą wielką grote wypełnioną ciekawym zestawem narzędzi przystosowanych do elfów. Nagle krasnolud puścił bąka ale niechcacy zafajdal sobie gacie, więc podtarł się elfem i wyrzucił go do kaluzy pełnej jego krwi. Kontunuowal podróż między górami elfich trupów które były miejscem łowieckim Drwalina od kiedy był małym dzieckiem i wykurzył stąd
mnóstwo tych długouchych patyczaków do kturych mniał uraz ze względu na
utratę brody przez elfa o pieciu głowach...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kamdin
Górski Skryba
Dołączył: 20 Sie 2006
Posty: 1382
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: A skąd niby JA mam to wiedzieć?
|
Wysłany: Sob 19:43, 02 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Pewien krasnolud imieniem Drwalin mieszkał sobie w Górskiej jaskini. Był on elfim sadystą i zadnemu nie popuscil, bo go matka w dzieciństwie uczyla takich nawyków jak przetrącanie napotkanych elfów. Ten bardzo dobry zwyczaj już od lat był celem życia Drwalina. Był on jednym z najwiekszych importerów elfów do palenia zza granicy, sprzedawał je nawet do Kambodży i Wietnamy gdzie jedzono psy i koty, i obgryzano paznokcie i elfy też, bo na bezrybiu i elf ryba więc były w menu na kolację. Pierwszym daniem była zupa z elfa a na drugie sałatka z elfich uszua do popica wino a elfa kture bardzo lubiono ze wzgledu na duze uszy elfie pływające w alkoholu, co dodawało mocy trunkowi i kunsztu pijącym i fajnie wyglądało w rzygach oraz kackupkach, co było pochlebstwem dla całej żyjącej społeczności która utrzymywała się z zabijania elfów i pitraszenia jedzenia. Elfy byłe też exportowane dla japońskiej mafii, która przemycala w nich nielegalne sushi o smaku wzbogacanego uranu i zgnilych śliwwek z plantacji mistrza palenia gumydo rzucia WIELKIEGO TOPORKA który był właścicielem wielu domów publicznych w całym tym mieście zwanym przez niektórych miastem WIELKIEGO TOPORKA, czyli Ćwierć-Burakowem zza wsi Zasraniec, niedaleko posiadłości Kukurydzy i nory lisa, który pomagał w eksporcie tego całego towaru i patroszonych elfów do Ameryki południowej aby elfami urzyniac glebe pod marihuane która przynosiła zyski z wlasnej sprzedazy, chociaz Brazylijscy celnicy wyniuchali ziele to krasnoludy szybko sobie z nimi poradzili, zamieniając ich na kobiety, i koszac łby tych zniewieściałych elfów, z których zrobia wiecej wina z uszu, więc koło będzie się kręcić. Pojechali dalej i trafili na rozlewnie Bambucza na hawajach, gdzie ląduje UFO i samoloty testowe ze strefy 51 porywając elfy i odnaleźć naszą wielką grote wypełnioną ciekawym zestawem narzędzi przystosowanych do elfów. Nagle krasnolud puścił bąka ale niechcacy zafajdal sobie gacie, więc podtarł się elfem i wyrzucił go do kaluzy pełnej jego krwi. Kontunuowal podróż między górami elfich trupów które były miejscem łowieckim Drwalina od kiedy był małym dzieckiem i wykurzył stąd mnóstwo tych długouchych patyczaków do kturych mniał uraz ze względu na utratę brody przez elfa o pieciu głowach... i klapniętym uchu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gryn
Górski Wojownik
Dołączył: 08 Sie 2006
Posty: 423
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
|
Wysłany: Sob 19:48, 02 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Pewien krasnolud imieniem Drwalin mieszkał sobie w Górskiej jaskini. Był on elfim sadystą i zadnemu nie popuscil, bo go matka w dzieciństwie uczyla takich nawyków jak przetrącanie napotkanych elfów. Ten bardzo dobry zwyczaj już od lat był celem życia Drwalina. Był on jednym z najwiekszych importerów elfów do palenia zza granicy, sprzedawał je nawet do Kambodży i Wietnamy gdzie jedzono psy i koty, i obgryzano paznokcie i elfy też, bo na bezrybiu i elf ryba więc były w menu na kolację. Pierwszym daniem była zupa z elfa a na drugie sałatka z elfich uszua do popica wino a elfa kture bardzo lubiono ze wzgledu na duze uszy elfie pływające w alkoholu, co dodawało mocy trunkowi i kunsztu pijącym i fajnie wyglądało w rzygach oraz kackupkach, co było pochlebstwem dla całej żyjącej społeczności która utrzymywała się z zabijania elfów i pitraszenia jedzenia. Elfy byłe też exportowane dla japońskiej mafii, która przemycala w nich nielegalne sushi o smaku wzbogacanego uranu i zgnilych śliwwek z plantacji mistrza palenia gumydo rzucia WIELKIEGO TOPORKA który był właścicielem wielu domów publicznych w całym tym mieście zwanym przez niektórych miastem WIELKIEGO TOPORKA, czyli Ćwierć-Burakowem zza wsi Zasraniec, niedaleko posiadłości Kukurydzy i nory lisa, który pomagał w eksporcie tego całego towaru i patroszonych elfów do Ameryki południowej aby elfami urzyniac glebe pod marihuane która przynosiła zyski z wlasnej sprzedazy, chociaz Brazylijscy celnicy wyniuchali ziele to krasnoludy szybko sobie z nimi poradzili, zamieniając ich na kobiety, i koszac łby tych zniewieściałych elfów, z których zrobia wiecej wina z uszu, więc koło będzie się kręcić. Pojechali dalej i trafili na rozlewnie Bambucza na hawajach, gdzie ląduje UFO i samoloty testowe ze strefy 51 porywając elfy i odnaleźć naszą wielką grote wypełnioną ciekawym zestawem narzędzi przystosowanych do elfów. Nagle krasnolud puścił bąka ale niechcacy zafajdal sobie gacie, więc podtarł się elfem i wyrzucił go do kaluzy pełnej jego krwi. Kontunuowal podróż między górami elfich trupów które były miejscem łowieckim Drwalina od kiedy był małym dzieckiem i wykurzył stąd mnóstwo tych długouchych patyczaków do kturych mniał uraz ze względu na utratę brody przez elfa o pieciu głowach... i klapniętym uchu i uszach przyrośniętych do pleców
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
hammerfang
Górski Wojownik
Dołączył: 28 Sie 2006
Posty: 1284
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: mazowsze
|
Wysłany: Sob 19:49, 02 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Pewien krasnolud imieniem Drwalin mieszkał sobie w Górskiej jaskini. Był on elfim sadystą i zadnemu nie popuscil, bo go matka w dzieciństwie uczyla takich nawyków jak przetrącanie napotkanych elfów. Ten bardzo dobry zwyczaj już od lat był celem życia Drwalina. Był on jednym z najwiekszych importerów elfów do palenia zza granicy, sprzedawał je nawet do Kambodży i Wietnamy gdzie jedzono psy i koty, i obgryzano paznokcie i elfy też, bo na bezrybiu i elf ryba więc były w menu na kolację. Pierwszym daniem była zupa z elfa a na drugie sałatka z elfich uszua do popica wino a elfa kture bardzo lubiono ze wzgledu na duze uszy elfie pływające w alkoholu, co dodawało mocy trunkowi i kunsztu pijącym i fajnie wyglądało w rzygach oraz kackupkach, co było pochlebstwem dla całej żyjącej społeczności która utrzymywała się z zabijania elfów i pitraszenia jedzenia. Elfy byłe też exportowane dla japońskiej mafii, która przemycala w nich nielegalne sushi o smaku wzbogacanego uranu i zgnilych śliwwek z plantacji mistrza palenia gumydo rzucia WIELKIEGO TOPORKA który był właścicielem wielu domów publicznych w całym tym mieście zwanym przez niektórych miastem WIELKIEGO TOPORKA, czyli Ćwierć-Burakowem zza wsi Zasraniec, niedaleko posiadłości Kukurydzy i nory lisa, który pomagał w eksporcie tego całego towaru i patroszonych elfów do Ameryki południowej aby elfami urzyniac glebe pod marihuane która przynosiła zyski z wlasnej sprzedazy, chociaz Brazylijscy celnicy wyniuchali ziele to krasnoludy szybko sobie z nimi poradzili, zamieniając ich na kobiety, i koszac łby tych zniewieściałych elfów, z których zrobia wiecej wina z uszu, więc koło będzie się kręcić. Pojechali dalej i trafili na rozlewnie Bambucza na hawajach, gdzie ląduje UFO i samoloty testowe ze strefy 51 porywając elfy i odnaleźć naszą wielką grote wypełnioną ciekawym zestawem narzędzi przystosowanych do elfów. Nagle krasnolud puścił bąka ale niechcacy zafajdal sobie gacie, więc podtarł się elfem i wyrzucił go do kaluzy pełnej jego krwi. Kontunuowal podróż między górami elfich trupów które były miejscem łowieckim Drwalina od kiedy był małym dzieckiem i wykurzył stąd mnóstwo tych długouchych patyczaków do kturych mniał uraz ze względu na utratę brody przez elfa o pieciu głowach... i klapniętym uchuza to go wykastrowal wypatroszyl i wystzrelil w kosmos z dwururki
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kamdin
Górski Skryba
Dołączył: 20 Sie 2006
Posty: 1382
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: A skąd niby JA mam to wiedzieć?
|
Wysłany: Sob 19:50, 02 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Pewien krasnolud imieniem Drwalin mieszkał sobie w Górskiej jaskini. Był on elfim sadystą i zadnemu nie popuscil, bo go matka w dzieciństwie uczyla takich nawyków jak przetrącanie napotkanych elfów. Ten bardzo dobry zwyczaj już od lat był celem życia Drwalina. Był on jednym z najwiekszych importerów elfów do palenia zza granicy, sprzedawał je nawet do Kambodży i Wietnamy gdzie jedzono psy i koty, i obgryzano paznokcie i elfy też, bo na bezrybiu i elf ryba więc były w menu na kolację. Pierwszym daniem była zupa z elfa a na drugie sałatka z elfich uszua do popica wino a elfa kture bardzo lubiono ze wzgledu na duze uszy elfie pływające w alkoholu, co dodawało mocy trunkowi i kunsztu pijącym i fajnie wyglądało w rzygach oraz kackupkach, co było pochlebstwem dla całej żyjącej społeczności która utrzymywała się z zabijania elfów i pitraszenia jedzenia. Elfy byłe też exportowane dla japońskiej mafii, która przemycala w nich nielegalne sushi o smaku wzbogacanego uranu i zgnilych śliwwek z plantacji mistrza palenia gumydo rzucia WIELKIEGO TOPORKA który był właścicielem wielu domów publicznych w całym tym mieście zwanym przez niektórych miastem WIELKIEGO TOPORKA, czyli Ćwierć-Burakowem zza wsi Zasraniec, niedaleko posiadłości Kukurydzy i nory lisa, który pomagał w eksporcie tego całego towaru i patroszonych elfów do Ameryki południowej aby elfami urzyniac glebe pod marihuane która przynosiła zyski z wlasnej sprzedazy, chociaz Brazylijscy celnicy wyniuchali ziele to krasnoludy szybko sobie z nimi poradzili, zamieniając ich na kobiety, i koszac łby tych zniewieściałych elfów, z których zrobia wiecej wina z uszu, więc koło będzie się kręcić. Pojechali dalej i trafili na rozlewnie Bambucza na hawajach, gdzie ląduje UFO i samoloty testowe ze strefy 51 porywając elfy i odnaleźć naszą wielką grote wypełnioną ciekawym zestawem narzędzi przystosowanych do elfów. Nagle krasnolud puścił bąka ale niechcacy zafajdal sobie gacie, więc podtarł się elfem i wyrzucił go do kaluzy pełnej jego krwi. Kontunuowal podróż między górami elfich trupów które były miejscem łowieckim Drwalina od kiedy był małym dzieckiem i wykurzył stąd mnóstwo tych długouchych patyczaków do kturych mniał uraz ze względu na utratę brody przez elfa o pieciu głowach... i klapniętym uchu i uszach przyrośniętych do pleców za pomocą Promieni X
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gryn
Górski Wojownik
Dołączył: 08 Sie 2006
Posty: 423
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
|
Wysłany: Sob 20:22, 02 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Pewien krasnolud imieniem Drwalin mieszkał sobie w Górskiej jaskini. Był on elfim sadystą i zadnemu nie popuscil, bo go matka w dzieciństwie uczyla takich nawyków jak przetrącanie napotkanych elfów. Ten bardzo dobry zwyczaj już od lat był celem życia Drwalina. Był on jednym z najwiekszych importerów elfów do palenia zza granicy, sprzedawał je nawet do Kambodży i Wietnamy gdzie jedzono psy i koty, i obgryzano paznokcie i elfy też, bo na bezrybiu i elf ryba więc były w menu na kolację. Pierwszym daniem była zupa z elfa a na drugie sałatka z elfich uszua do popica wino a elfa kture bardzo lubiono ze wzgledu na duze uszy elfie pływające w alkoholu, co dodawało mocy trunkowi i kunsztu pijącym i fajnie wyglądało w rzygach oraz kackupkach, co było pochlebstwem dla całej żyjącej społeczności która utrzymywała się z zabijania elfów i pitraszenia jedzenia. Elfy byłe też exportowane dla japońskiej mafii, która przemycala w nich nielegalne sushi o smaku wzbogacanego uranu i zgnilych śliwwek z plantacji mistrza palenia gumydo rzucia WIELKIEGO TOPORKA który był właścicielem wielu domów publicznych w całym tym mieście zwanym przez niektórych miastem WIELKIEGO TOPORKA, czyli Ćwierć-Burakowem zza wsi Zasraniec, niedaleko posiadłości Kukurydzy i nory lisa, który pomagał w eksporcie tego całego towaru i patroszonych elfów do Ameryki południowej aby elfami urzyniac glebe pod marihuane która przynosiła zyski z wlasnej sprzedazy, chociaz Brazylijscy celnicy wyniuchali ziele to krasnoludy szybko sobie z nimi poradzili, zamieniając ich na kobiety, i koszac łby tych zniewieściałych elfów, z których zrobia wiecej wina z uszu, więc koło będzie się kręcić. Pojechali dalej i trafili na rozlewnie Bambucza na hawajach, gdzie ląduje UFO i samoloty testowe ze strefy 51 porywając elfy i odnaleźć naszą wielką grote wypełnioną ciekawym zestawem narzędzi przystosowanych do elfów. Nagle krasnolud puścił bąka ale niechcacy zafajdal sobie gacie, więc podtarł się elfem i wyrzucił go do kaluzy pełnej jego krwi. Kontunuowal podróż między górami elfich trupów które były miejscem łowieckim Drwalina od kiedy był małym dzieckiem i wykurzył stąd mnóstwo tych długouchych patyczaków do kturych mniał uraz ze względu na utratę brody przez elfa o pieciu głowach... i klapniętym uchu i uszach przyrośniętych do pleców za pomocą Promieni X. Pierdnął, beknął i opowieść skończył. KONIEC
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gryn
Górski Wojownik
Dołączył: 08 Sie 2006
Posty: 423
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
|
Wysłany: Sob 20:23, 02 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Pewnego dnia do Górskiej Wioski...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Bluetab template design by FF8Jake of FFD
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|