Karczma "Górski Olbrzym"

Wielki Topór

"Witaj Hammerze"-rzekł Topór po czym kontynuował rozmowę-"A jak miało pójść dobrze, jeżeli ból głowy nie pozwalał nawet się skupić, by trafić toporem w przeciwnika. Znaczy tak źle nie było, ale jestem przyzwyczajony do wygrywania wszystkich walk a tu........."-wziął kufel piwa i opróżnił do końca.

Moridar

W karczmie pojawił się Moridar. Lekkim ruchem głowy powitał siedzących przy stolikach ...

Dwa czarne Karczmarzu

Krasnolud zabrał oba kufle po czym zasiadł przy pierwszym wolnym stoliku.

Silvor Rakshear

Do karczmy wszedł posłaniec podając gnomowi list. Silvor przeczytał go poczym wręczył Wielkiemu Toporowi. W liście pisało:

Wielki Topór

"Moridar, Ty odludku"-wrzasnął Topór-"choć do nas, a nie siadaj tak sam. Boisz się że gryzę?? To tylko pogloski"-zażartował krasnolud.

Silvor Rakshear

Legionista wstał i ukłonił się Moridarowi.
Witaj, nazywam się Silvor Rakshear, młodszy Legionista Rakmy- wojownik Legii Półksiężyca. przedstawił się podając mu prawicę.

Gathaspar

Gathaspar wbiega do karczmy krzyczac:
DZIS SA MOJE URODZINY I KAZDY ZA TO OTRZYMA KUFEL CZARNEGO!!! PRZYJACIEL CZY WROG NAPIC SIE TRZEBA!
ZDROWIE!!!!

Xunte

Witajcie Krasnoludy!!- rzekła Xunte
Nie rzucajcie się na mnie z tego powodu, iż moją matką była Elfka-zasmiała się szeroko do zgromadzonych
Przyszłam się tu napic, porozmawiac, wiec odłóżcie topory i nalejcie mi swego słynnego trunku- usiadła na środku sali majstrując coś w swej sakwie

Wielki Topór

"Tylko nie mów, że ojciec był krasnoludem"-zaśmiał się głośno Topór wchodząc do karczmy.
"Wiesz, uszy masz w porządku, to może być, tylko mam nadzieje, że głowy do alkoholu po elfach nie odziedziczyłaś, bo nasze trunki są mocne, jak dla innych ras, a zabójcze dla długouchych".

Fror

-Ja słyszałem ostatnio o jakimś nowym elfickim wynalazku. Otóż tak jak my mamy wzmacniacze żeby był lepszy efekt, oni zrobili na odwrót, substancję która łagodzi trunek (inaczej mówiąc psuje) już po kilku kroplach. Tak paskudzić dobry alkochol to tylko drowy potrafią.- rzucił Fror wchodząc do karczmy po czym usiadł przy stole.

Xunte

zerknela zlowieszczo na zebranych krasnoludów mowiąc
ojca nie znam, wiem tylko, iż był człowiekiem, a na dodatek pijaczyną, głowę chyba po nim odziedziczyłam więc drodzy Panowie o mnie martwic sie nie musicie spojrzała się na Wielkiego Topora mówiąc po cichu...
wiele slyszałam o waszej Gildii, ale jeszcze więcej o waszych trunkach mógłbyś mi polecic coś mocniejszego? po tych słowach wyjeła zza pazuchy fajeczke i zaczeła popalać...
mam nadzieje, ze wam to nie przeszkadza spytała tylko zgromadzonych z uśmiechem na ustach

Wielki Topór

Krasnoludy wyciągnęły w w jednej chwili swe fajki jak na komendę, i też zaczęły pykać.
"Ależ skądże"-rzekł Topór, zamawiając "Czarne" dla gościa i wrzeszcząc na całą karczmę :"Gdzie jest Karathel, przyniósłby swego znanego ziela z własnej uprawy dla gościa".
Następnie zwrócił się do półelfki i rzekł"Powinnaś się spodziewać wchodząc tu, że będą miały miejsce żarty o elfach, tuż to krasnoludzka natura. Dlatego siedzimy w tych górach, by nikt nie mącił naszej swobody żadnymi morałami, że wszystkie rasy powinny się kochać i inne bzdury, które wymyślają te gołobrode istoty na dole."
W tej chwili karczmarz przyniósł zamówienie, jedno "Czarne" dla gościa i po 2 "Czarne" oraz "Pogromy" dla Topora.
"Proszę, oto nasz najmocniejszy trunek, jak jeszcze Karathel się znajdzie ze swoim zielem, to chyba dzisiejszą noc spędzisz jak my tutaj często, czyli pod stołem"-roześmiał się krasnolud gromkim śmiecham.

Moridar

Do karczmy, z wielkim hukiem wpadł Moridar. Nawet nie zauważył że mało co nie zostawił w futrynie ostrza swej broni, którą trzymał na ramieniu.

Karczmarzu dwa czarne z wzmacnieczem. Trzeba oblać udany turniej He He

Siada przy pierwszym wolnym stoliku.

Sir Kuba

Kelner specjalny stolik proszę i w kuflach najlepsze krasnoludzkie piwo tylko mi tu szybciorem to dopłacę

Sir Kuba

o zapomniałbym dodać z wzmacniaczem my ludzie nie jesteśmy gorsi od was krasnoludów

Wielki Topór

"Taaaaaa, zobaczymy jak spędzisz noc pod stołem, nie chwal dnia przed zachodem słońca, zobaczymy po którym padniesz"-rzekł Topór.