Karczma "Górski Olbrzym"

Crom

- Chętnie bym zobaczyłwasz trening, mógłbym was nauczyć co nieco... - dopil piwo do końca.

master12

do karczmy po raz pierwszy wszedł gapcio. tylko spojrzal na wszystkich i na to w jakim stanie jest wielki topór.
Usiadł nieśmialo przy osobnym stole i powiedział:
-Karczmarzy kolejka dla wszystkich a dla mnie 3 piwa i wino(krasnoludzki oczywiście)
__________________________________

Wielki topór dzieki za przyjecie Cool

Wielki Topór

"Witaj Gapcio, dziś twój pierwszy trening po zakończeniu szkoły-trening picia"-powiedział Topór z rozbawieniem, po czym rozpoczął piwo piwo postawione przez młodego krasnoluda, które przyniósł karczmarz i patrząc na Croma, któremu karczmarz także przyniósł trunek rzekł:"Właściwie, czemu nie. Lecz nie wiem, czego byś mógł nas nauczyć, bo sądze, że toporem się nie posługujesz? A u nas przeważa ten typ oręża ze względu na tradycje. A teraz potreniu picie, po nie skończyłeś jeszcze pierwszego piwa, a czeka kolejne, a przy wejściu każdego kolejnego krasnoluda do karczmy prawdopodobnie będzie kolejne-taki zwyczaj"-zaśmiał się Mistrz Gór.

Yoker

Po raz pierwszy przychodzi do karczmy Yoker i muwi : eee co tam Topór mogę się przysiąść ?

e.WT Topór-Topory

Wielki Topór

"Siadaj i pij"-rzekł Topór, dając znać karczmarzowi, by przyniósł kilka kolejnych piw do ławy.

Fror

Fror zamówił u karczmarza piwo, lecz tym razem nie krzyknął tubalnym głosem ale wybełkotał tylko"chaarszszszmarzu... PIWO... abooo dwwwa chosiaż". Gdy tylko dostał swoje dwa kufle zaczął się im przyglądać ze wszystkich stron, obracać aż w końcu wstał i przywołał do siebie karczmarza ( też zresztą podchmielonego) i powiedział:
- Chociaż raz mógłbyś nalać z górką! Ile ja muszę wydać żeby się porządnie napić?!
- Jak bym Ci nalał z górką to piana by zjeżdżała! Daj mi w spokoju pić znaczy eee pracować!- odparł karczmarz i wrócił do picia ( tj. do pracy he he).
Fror złapał kufel, jednym łykiem opróżnił go do dna po czym to samo zrobił z drugim i usiadł przyglądając się uważnie Cromowi.

Kamdin

- Hmmm.... Widzę, że karczma znana i popularna... ale i cicho całkiem, to da się i trochę nad księgą popracować. Może coś mocniejszego wypiję?
Mówiąc to, wyciągnął czerwoną książkę, i zabrał się do pisania...
- Hmhmhmmm... tylko czy pozwolą na publikację?
Wypowiadając ostatnie słowa, miał na twarzy w połowie drwiący, w połowie szyderczy uśmiech....

Kamdin

- Eh... skupić się nie mogę... idę do biblioteki...
Równym krokiem szybko wyszedł z karczmy, i oddalił się w kierunku biblioteki...

Wielki Topór

"Hmm, ciekawe o co mu chodziło"-rzekł do siebie Topór popijając kolejne piwo.
I w tej chwili sopolrzał się na Fror'a wpatrzonego w Croma, a że był podchmielony już trochę, wpadł mu do głowy zabawny pomysł i także zaczął sie przyglądać milczącemu człowiekowi.

Stilgar

Stilgar spojrzał na swój kufel i zauwarzył ze jest pusty spojrzał na Topora i siedzacych wokół niego towarzyszy po czym zawołał do barmana " Pifo dla moich braci ale to migiem bo sssuszy , aaaaa i jeszcze dla mnie udziec bom głodny " po chwili barman przyniósł trunki do stolika Stilgar wzioł swój kufel wstał i krzyknał : "zdrowie Topora naszego Mistrza !!!!!"

Kamdin

- Ufff... godzina roboty, ale opłaciło się. Książka gotowa i odłożona w bibliotece.. zachęcam, bracia do czytania. A tymczasem, karczmarz! Dwa kufle piwa dla mnie! I to szybko!
Gdy skończył, usiadł niedaleko Mistrza, Wielkiego Topora...
I tak samo jak bracia, zaczął się przyglądać Cromowi, co uważa za zabawne....

Wielki Topór

Przerwał Topów wpatrywanie się w Croma, po czym wstał i wrzasnął za Stilgarem:"Zdrowie Topora, choć go na oczy nie widziałem", po czym opróżnił kufel z zaczął coś opowiadać o elfach biegających po karczmie,

Crom

Zajrzał do pustego kufla i wział butelkę wódki. Odrzucając głowę do tyłu wziął mały łyk
- Świetna wódka, pewnie sami ją pędzicie co...? - popatrzył na krasnoludy wpatrzone w niego - co jest? Porzygalem sie?

Wielki Topór

Po słowach człowieka, krasnoludy wybuchły śmiechem, a Mistrz Gór zaczął tłumaczyć: "Tak, w początkowej fazie trunki są zamykane na długi czas w grotach górskich, gdzie dostają mocy i gdy juz są gotowe, trafiają do karczmianej piwniczki.
Większość myśli, że my w tych grotach kopiemy złoto, ale nic bardziej mylnego. Te góry są wypełnione alkoholem"-zażartował krasnolud.

Crom

- Cóż, nie wszystko złoto co się świeci... -zaśmiał się gromko po wygłoszeniu krotochwili.