Karczma "Górski Olbrzym"

Snorri

Do karczmy wkroczył dość zadowolony krasnolud... Rozglądnoł się po sali i zauważył samotnie pijącoego kompana.
-Nie może być - stwierdził i dosiadł się do kompana po czym zamuwił kilka piw, a wznosząc toast powiedział- za rychły awans !!! ... który oczywiście trzeba oblać morzem porządnego krasnoludzkiego browaru..

Grogo

Grogo jednak siedział posępny i rzekł tylko
- Prawda bracie, za awans - po czym wychylił kufel i zajął się fajką

Grogo

Grogo zobaczył jak Wielki Topór wchodzi do karczmy z jakimś kwitkiem...
- Co to jest? - zapytałem po czym wynurzyłem się z konta

[i tutaj Toporze oddaje ci głos - troche głupio to zabrzmiało, ale dokończ]

Wielki Topór

Wchodząc do karczmy, Mistrz Gór usłyszał pytanie młodego krasnoluda, więc dosiadł się do niego i rzekł :"To są te cholerne papiery z ratusza, o które trzeba było sie tyle starać. Mamy zezwolenie na dalszą rozbudowę Górskiej Wioski, oraz na budowę umocnień, które staną się twierdzą. Czyli prosto mówiąc, dokument stwierdzający status gildi".

Grogo

Rozmowa między najmłodszym krasnoludem i Mistrzem Gór trwała dość długo - Grogo przechylił kilka kufli Pogromu lecz Topór nie pił - pewnie z powodu tego że wczoraj zabalował...

Wielki Topór

Tak. Wielki Topór jakoś dzisiaj dziwnie nie chwytał się za alkohol. Gdy spostrzegł zdziwioną minę Groga rzekł: "Niestety, w tej chwili muszę być całkowicie trzeźwy. Jutro turniej, choć nie on jest powodem zachowania trzeźwości. Niedawno rozmawiałem z Drum Daaraem, jego wola się wypełnia i niebawem przyjdzie czas na rozliczenie każdego krasnoluda. Muszę się do tego przygotować. I muszę założyć rejestr."

Grogo

- A z czym wiąże się to rozliczenie? Chyba nie masz na myśli podróży do naszych ojców? Jestem zbyt młody aby się z nimi spotkać... - zaczął panikowaćjuż troche pijany Grogo więc Topór odstawił go od kufla i zaproponował fajkę...

Wielki Topór

"Chodzi o krasnoludzki kodeks"-rzekł Topór, zapalając swoją fajkę nabitą aromatycznym zielem. "Są krasnoludy, które są w stanie podnieść topór na swojego brata. Są krasnoludy, żyjące w różnych organizacjach i zapominające o tym, kim są. Trzeba im to przypomnieć, przypomnieć prawa, które są zobowiązani przestrzegać. A winnych bratobójstwa karać."-zakończył chłodno Topór, popykająć co raz z fajeczki.

Grogo

- No to dobrze że się o tym dowiedziałem - rzekł troche spokojniej młodzieniec - bo tak szczerze mówiąc to nie wiedziałem o co chodzi, ale już wiem...- kończąc swą wypowiedź zrobił kilka dymnych kółek w powietrzu, które powedrowały pod sam sufit.

Niestety Topór wyszedł aby przygotować się do turnieju, a Grogo posiedział jeszcze jakiś czas, ale nikt nie przyszedł więc i on poszedł w kierunku świątyni Drum Daar'a aby poprosić o szczęscie w turnieju, a potem pokierował się do swojej siedziby...

Nobby

Nobby cały dzień świętował rychły awans na gildię, więc powalony wielkością chwili i podstępnym działaniem grawitacji odezwał się z podłogi
ja dylko długouche na turniejach bije ale jak trzeba to i krasnoludowi mogę wy... wy... nauczkę dać jak czeba będzie
... za klany ma się rozumieć
hep ech
to ide potrenować z Thoraxem

Stilgar

Stilgar wszedł do Karczmy czuł sie troszke dziwnie wkoncu był tu pierwszy raz nieznał nikogo prócz przywudcy Górskich Klanów wszedł dalej po czum stanoł i przmówił :" witam wszystki tu obecnych chciałbym podziekowac za przyjecie mnie do waszej gildi mysle z bedzie nam sie dobrze współpracowało jeszcze raz dziekuje" po czym podszedł do baru i powiedział : " a teraz bawmy sie stawiam kolejke wszystkim " po czym kazał barmanowi nalac wszystkim krasnoludzkie piwo

Wielki Topór

Jak Topór przechodząc koło karczmy usłyszał słowa "stawiam kolejkę....", wpadł do karczmy, wział swoje piwo i przysiadając się do Stilgara rzekł:"No to czas na pierwszą naukę naszych zwyczajów. W niedziele po turnieju pijemy", po czym zwrócił się do karczmarza:"Przygotuj jeszcze beczke piwa. Będzie się dziś działo".

Stilgar

Stilgar słyszac te słowa usmiechnoł sie gdyz lubił sobie wypic dobry trunek nagle z plecaka wyciognoł bułak i powiedział do przewodnika "a teraz skosztuj przedniego trunku -miodu mam go od mnichów jest naprawde przedni" po tych słowach Stilgra nalał Toporowi pełny kielich

Wielki Topór

"Hmmm, jak na napój nie-piwny to jest całkiem dobry"-rzekł krasnolud opróżniając kielich.
"Dzisiaj powinna być wielka biesiada"-kontynuował-"jest to nasza pierwsza niedziela po turnieju w którym wystąpiliśmy pod statusem gildi, dużo młodych krasnoludów przybyło, by nauczyć się wojować i razem z nami tworzyć tu potęgę. Więc karczma powinna dziś pękać w szwach"-rzekł Mistrz Gór, zamawialąc kolejkę na barze z nowej beczki, dla tych, którzy wejdą do karczmy.

Grogo

Jak zwykle Grogo wyszedł z ciemnego kąta i podszedł do lady - Poproszę 3 beczki Pogromu dla tutaj zebranych - po czem przywitał się z Toporem i Stilgar'em.
- Stilgar! nalej i mnie tego miodu, zobaczymy czy i mnie urzeknie jego smak!